Bolesne spotkanie
- Wysłuchaj mnie przynajmniej! Ty nawet nie masz pojęcia, jak strasznie mi wstyd i głupio, i jak koszmarnie mi przykro…
- Nie tłumacz się, przecież znam cię trochę. Wiem, że nie zrobiłaś tego specjalnie. Po prostu… Tak wyszło - młody policjant, udając obojętność, wzrusza ramionami. - Zresztą, sam jestem sobie trochę winien, bo cały czas, od początku naszej znajomości czułem, że to wszystko były tylko moje marzenia. A mimo to pozwoliłem sobie… Na miłość.
- Boże, Robert… Ja…
- Nie mów nic, proszę. Już wszystko sobie powiedzieliśmy!