Nie tak miało być
W końcu Marek poradzi sobie jednak z problemami, nawet tymi na czterech łapach. Wieczorem razem z Ewą zacznie się szykować na wymarzoną, romantyczną kolację w stolicy:
- Prześlicznie wyglądasz.
- Ty też. Coś mi się wydaje, drogi mężu, że to będzie niezapomniany wieczór...
- Dołożę wszelkich starań, by rzeczywiście tak było, żono!
Kilka minut później oboje zmienią jednak zdanie.