Czy mu wybaczy?
- Ej, ty się we mnie nie zakochałaś!
- Ale było blisko. A poza tym, moja siostra się zakochała - w głosie Janki wciąż słychać niechęć.
Zrezygnowany Chodakowski kręci tylko głową:
- Może i miałaś rację z tym debilem... Jak spotykam fajną dziewczynę, to zaczyna mi się we łbie roić, że jestem normalny, że dam radę, że tym razem tego nie schrzanię... I zawsze kończy się tak samo. Przynajmniej do tej pory tak było.
I po chwili spogląda z napięciem na kuzynkę:
- Janka, odpuść mi. Choćby ze względu na tych miłych staruszków, państwa Mostowiaków... Spotykamy się czasem u nich. I co, będziemy tak cały czas na noże?
Co na jego prośbę odpowie Janka?