Nowy związek, stare problemy?
- I co z tego? Ona ciągle ma do ciebie jakieś sprawy…
- Tylko podrzuciła mi klucze! Jedzie na urlop, obiecałem, że zaopiekuję się naszym... jej kotem. Jeśli chcesz, mogę się z tego wycofać, wystarczy jedno twoje słowo.
- Dobrze wiesz, że jej nie chodzi o kota!
- Tylko i wyłącznie. Zawsze miałem wrażenie, że kocha tego sierściucha bardziej niż mnie!
Rozbawiony Ozon bierze w końcu zazdrosną dziewczynę w ramiona. A po chwili cicho rzuca:
- Ona nie jest dla nas żadnym zagrożeniem. Wiesz, kto nim jest? Ty, ty sama… Ciągle nie dajesz nam zielonego światła…