Konfrontacja
Tymczasem Andrzej robi wszystko, by ocalić Łukasza przed więzieniem. Budzyński odnajduje Nosonia, głównego świadka w sprawie wypadku, i od razu mężczyznę atakuje:
- Jestem adwokatem. I ojcem chłopaka, którego obciążył pan swoimi zeznaniami... Fałszywymi zeznaniami. Możemy zamienić dwa słowa? Proszę wybaczyć, że zaczepiam pana na ulicy, ale zapewne nie wpuściłby mnie pan do swojego mieszkania!
Co więcej, prawnik oskarża go, że wziął łapówkę.