Rodzinna niespodzianka
Marcin Mroczek był dla swoich rodziców niespodzianką. Jego mama nie miała pojęcia o tym, że jest w ciąży bliźniaczej. Trzydzieści lat temu USG nie było powszechnie stosowanym badaniem. Jakież musiało być więc jej zdziwienie, gdy chwilę po urodzeniu Rafała na świat przyszedł drugi syn, podobny do pierwszego jak dwie krople wody. Jedyną różnicą pomiędzy nimi był pieprzyk na brodzie Marcina.
W domu czekała na nich starsza o 3,5 roku siostra Agata. I to ona wybrała imię dla nieoczekiwanego brata. Lubiła zajmować się rodzeństwem. Chłopcy byli dość drobni, więc woziła ich w wózku dla lalek.