To jeszcze nie koniec kłopotów
Rafał od razu szykuje się do akcji:
- Pani Aniu, szkoda fatygi... Jedno pani słowo i wystawię za fraki tę paniusię przed dom!
A szefowa siedliska rzuca lodowatym tonem:
- Ma pani 15 minut na opuszczenie pokoju, a potem naprawdę wezwę policję. Albo poproszę o pomoc pana Rafała!
W końcu Majowa pakuje walizki, ale znika tylko na chwilę. Bo prosto z pensjonatu jedzie do Mostowiaków i prosi o rozmowę Barbarę.