Nie lubi pani siłowni, a jednak świetnie pani wygląda. Jaki jest pani przepis na sukces? Niejedna dziewczyna zazdrości pani figury!
– Dziękuję, to bardzo miłe słyszeć takie komplementy. Pewnie wszystkich to zaskoczy, ale ja absolutnie nie robię nic specjalnego. Jeżdżę dużo na rowerze, jak tylko mogę – pływam, i staram się mniej jeść. Jem tak naprawdę wszystko, ale w mniejszych ilościach. Może pomaga mi w też to, że jestem wegetarianką. Nie jem mięsa od jakiegoś czasu ze względów ideologicznych.
Przywiązuje pani wielką wagę do wyglądu?
– Myślę, że w tym zawodzie trzeba przywiązywać uwagę do wyglądu, bo to jednak część naszej pracy. Pracujemy ciałem i to jest nasze narzędzie pracy. Dbam o nie, bo im bardziej będę o nie dbała, tym dłużej będzie mi dobrze służyć.
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
[
]( http://www.fakt.pl )