Spodziewała się pani takiej popularności, która na panią spadła?
– Nigdy o tym nie myślałam. To jest absolutnie ostatnia rzecz na mojej liście priorytetów. Na pewno nie spodziewałam się takiej popularności tego serialu, dlatego jestem dumna, że mogłam być jego częścią.
Ale chyba jednak nie lubi pani się lansować?
– Ja nie za bardzo lubię takie życie celebryckie. Lubię grać, być przed kamerą, na scenie, ale takie rozmawianie z nieznajomymi ludźmi jest jednak męczące. Chociaż wszystkie oznaki sympatii są dla mnie oczywiście bardzo miłe i budujące. Bo tak naprawdę, dzięki temu, że ludzie z nami rozmawiają, zaczepiają na ulicy, to mamy poczucie, że robimy coś ważnego.
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
[
]( http://www.fakt.pl )