''M jak miłość''
Joanna odrywa się w końcu od ust Jana, wraca do domu i zaczyna poważną rozmowę z Pawłem.
- Wiem, że ostatnio nie byłam wobec ciebie w porządku… Wydarzyło się wiele niedobrych rzeczy. Chcę cię za to wszystko przeprosić. Ale widzisz… - Zduńska zerka niepewnie na męża. - Dostałam ciekawą propozycję zawodową i dla mnie to wielka, ogromna szansa! Chodzi o wyjazd do Stanów… Na kilka miesięcy. Może takie rozstanie dobrze nam zrobi? Spokojnie przemyślimy pewne sprawy i być może po moim powrocie łatwiej się dogadamy… Wiem, o czym myślisz! Ale pojadę do Stanów sama. Przysięgam! Jan zostaje w Warszawie…
- Nie przysięgaj…