Zrozumie, że popełniła błąd
- Nie miałeś prawa za mnie decydować. Powtarzam ci to po raz ostatni: odczep się ode mnie! Jestem pełnoletnia i niańki nie potrzebuję, rozumiesz?!
Godzinę później dziewczyna jednak wróci do bistro. Przeprosi Janka za niemiłe słowa i zawstydzona wyzna cicho:
- Jak znam życie, to mogło się dla mnie źle skończyć... Dzięki. Wiem, że z boku te moje jazdy z facetami wyglądają na niezłą desperację, ale źle mi z tym, że jestem sama... Źle i coraz gorzej.