Pyrkosz skomentował aferę
Ekranowy senior rodu Mostowiaków nie zamierza wchodzić w polemikę z koleżanką z planu „M jak miłość”. Uważa, że w tej sytuacji najlepszym rozwiązaniem jest ignorowanie zaczepek.
- Cha, cha, cha... Nie chcę komentować tego, co powiedziała, ale powiem tylko tyle: pamiętam panią Perepeczko z czasów, gdy była jeszcze panią Perepeczko. Smutek ogarnął mą duszę - powiedział w rozmowie z "Super Expressem".
Myślicie, że to koniec czy dopiero początek wojny na linii Agnieszka Fitkau-Perepeczko i Witold Pyrkosz?