Nie wie, co robić
Monika za kilka miesięcy ma zostać matką, ale na szczęśliwą wcale nie wygląda. Z początku prawniczka ukrywa swój stan przed kolegami i prawdę zdradza jedynie Piotrowi. A do tego opowiada o pomocy, którą obiecał jej Filarski.
- Twój teść to zwyczajnie dobry człowiek. Obiecał, że mi pomoże, zaopiekuje się mną i dzieckiem...
A Zduński od razu zadaje niewygodne pytanie:
- Słuchaj, a nie powinnaś raczej odszukać ojca dziecka?
- Gdzie mam go szukać? W klubie, w którym go poznałam? Nie wiem nawet, jak ma na nazwisko - bohaterka kręci głową i nawet nie próbuje ukryć goryczy.