Marek wyrazi obawy
Marek porozmawia szczerze z Natalią i wyzna, że każdego dnia martwi się o jej życie. Mostowiak wciąż nie może pogodzić się z tym, że jego córka postanowiła zostać policjantką:
- Rozumiesz już teraz, dlaczego tak się z tobą kłóciłem, dlaczego nie chciałem, żebyś poszła do takiej pracy? Wiedziałem, jak to się może skończyć. Policjantem nie jest się tylko na służbie.
- Tato, jak możesz?
- Obiecaj mi, że będziesz na siebie uważać, że na każdym kroku i w każdej sprawie zachowasz ostrożność! Obiecujesz?