Fani są pełni obaw
Ekranowy Lucjan ma jednak wiele szczęścia. Twórcy i ekipa "M jak miłość" otaczają go specjalną opieką, by tylko jak najlepiej czuł się na planie. Pyrkosz może więc liczyć na specjalne traktowanie. Nic dziwnego, że kilka lat temu zapewniał, że z hitem Dwójki pożegna się tylko pod jednym warunkiem.
- Wbrew plotkom odejdę z tego serialu, jak odejdę w ogóle. Nie mogę odejść z serialu. No, chyba, że na wieki wieków. Jak umrę, to wtedy odejdę, ale za życia nigdy! - zapewnił na łamach "Super Expressu".
Te słowa nie uspokajają jednak fanów telenoweli. Wraz z ewentualnym odejściem Pyrkosza z produkcji, skończy się pewna serialowa era. A na to jeszcze chyba nikt nie jest gotowy.