Nie będzie mógł im pomóc
Gdy żona opowie mu o swoich kłopotach, Piotrek też nie będzie miał dobrych wieści.
- Strasznie mi przykro, ale nie macie żadnych dowodów i nic się z tym zrobić nie da - Zduński rozłoży bezradnie ręce. - Trzeba było iść do notariusza, zastrzec prawa… Niestety, same sobie strzeliłyście w stopę.
- Bo nas omamił, oszukał, oczarował! - Mirka z trudem zapanuje nad złością.
Za to Kinga tylko cicho westchnie:
- Myślałyśmy naiwnie, że facet z jego klasą i doświadczeniem zawsze gra fair, a on nas tak wykorzystał…
- Nie martw się, kochanie, pomyśl tylko: chciałabyś dłużej pracować z kimś takim? Jesteś na to za dobra…
Piotrek z ciepłym uśmiechem otoczy żonę ramionami, a sekundę później w jego objęcia trafi także brunetka numer dwa - Mirka:
- A ja, kto mnie pocieszy i utuli?!