Zabawa wymknie się spod kontroli?
Przekonani, że są sami, kontynuują rozmowę, która zwłaszcza Ali nie przypadłaby do gustu.
- A tak serio, to… bardzo bym nie chciał Ali zranić, sprawić jej przykrości… Mam nadzieję, że to rozumiesz? - zdesperowany, Paweł spojrzy z napięciem na dziewczynę… A Magda w końcu westchnie:
- Bardzo ją kochasz, prawda?
- Nad życie.
- Szczęściarze… A mnie nikt nie kocha… i już nigdy nie przydarzy mi się taka bezgraniczna, wspaniała miłość. Never.
- E tam, zaraz "never"… To tylko kwestia czasu, kotku i jakiś wariat się znajdzie!
- Co? Co powiedziałeś?!
- No, że trafi ci się jakiś straceniec chętny na męża… Zduński rozładuje sytuację żartem, Magda podchwyci jego ton…
I w końcu w kuchni rozpęta się szalona walka - z bitą śmietaną w roli "broni biologicznej"!