Jaki będzie finał?
W końcu Budzyński pokaże Marcie jeden z artykułów w internecie zatytułowany: "Znana warszawska adwokat sprawcą wypadku". Tekst będzie opatrzony fotograficzną relacją z miejsca zdarzenia.
- Dlaczego oni piszą, że to ja ją potrąciłam? Dlaczego wcześniej mi nie powiedziałeś? – zdenerwuje się bohaterka.
- Bo nie chciałem cię martwić... – wyjaśni.
- Dlaczego oni piszą, że to ja ją potrąciłam?! – przerazi się.
Czy niesłuszne oskarżenia zniszczą karierę Marty? O tym przekonamy się z najbliższych odcinków "M jak miłość"!