Pogodzili się?
Podobno Andrzej Łapicki wziął sobie do serca słowa kolegi i w końcu zdecydował się załagodzić atmosferę.
- Okazało się, że ma on w sobie ogromne pokłady pokory i rzeczywiście to uczynił. Zrobił to, przeprosił i powiedział, że wiele razy już za to przepraszał - powiedział w wywiadzie Pyrkosz.