Nie domyśla się, o co chodzi
- Przecież wiesz, prowadzę teraz dużą sprawę, zaraz znowu lecę do Barcelony. Nie układa mi się współpraca z tamtejszą prokuraturą i generalnie, wszystko idzie jak po grudzie!
Zdesperowany policjant zacznie szukać kolejnych argumentów, a Joasia szepnie w końcu ze smutkiem:
- Czuję, że mi się wymykasz i... boję się, że dzieje się coś złego.