Krwawa konfrontacja
Chodakowski zagląda do baru i od razu chwyta dziewczynę w ramiona.
- Cześć, kochanie! Nie wiem, jak ty, ale ja się cholernie za tobą stęskniłem!
A po chwili mruczy jej do ucha:
- Spokojnie, kotku, ja tylko wchodzę w rolę… Jesteś taka słodka… Mniam!