Julia Wróblewska na gali ''Blog roku 2011''
Julka twierdzi, że już przyzwyczaiła się do popularności, do tego, że czasem ktoś podchodzi nagle zrobić sobie z nią zdjęcie.
- Ostatnio, gdy wracałam z koleżanką ze szkoły, kilka dziewczyn zaczęło piszczeć na mój widok, jakby zobaczyły jakąś gwiazdę.