Niespodziewane kłopoty
Pod drzwiami Pawła pojawia się Michał Ozon, jednak Madzia nie chce się z nim widzieć. Zduński wyrzuca więc go za drzwi. By poprawić przyjaciółce humor, postanawia znów zabierać Madzię do Grabiny.
Lucjan, widząc gości, od razu się rozpromieni i zerknie szybko na żonę:
- O, chyba potrzebne będą dwa dodatkowe nakrycia... A z kim twój wnuk przyjechał? Znam tę twarz...
- To Madzia, jego była dziewczyna, pamiętasz?
- A kto by je tam wszystkie spamiętał? Dziewczyny, narzeczone, żony... Mój wnuk prowadzi bardzo, bardzo ciekawe życie... A ja – co? Tylko Basia, Basia i Basia!
Mostowiak pośle ukochanej zawadiacki uśmiech, a Barbara machnie ręką i podbiegnie, by uściskać młodych.
- Pawełku, ale się cieszę! Madziu, dziecko, witamy... Wyglądasz wspaniale, nic się nie zmieniłaś!