Puszczą mu nerwy
Pełen nadziei Filarski spogląda na Krystynę, a Marszałek w końcu wybucha:
- Czyś ty, człowieku, zwariował? Odwal się od mojej żony! Ile razy mam ci to powtarzać? Głuchy? Czy idiota?!
- Nie pozwolę się obrażać! Popieprzony cwaniak! Złodziej cudzych żon!
- Złodziej? Ja ci dam złodzieja! Twoja żona cię nie chciała, dociera?! Wybrała mnie!