Aktor padł ofiarą zemsty?
Podobno Adrian Accordi-Krawiec pojawił się w życiu Kamińskiego nie przez przypadek.
- Okazuje się, że ten facet to nie jest byle kto, bo ma zaplecze w postaci generałów SB. Są w to wplątane nazwiska generałów, to wynika z KRS-ów firmy, która dostała te strychy – powiedział "Super Expressowi" - Ktoś kiedyś powiedział mi, że to jest zemsta za Jaruzelskiego i PRL. Byłem działaczem opozycji i mocno byłem przeciwko niemu. Nie wiem, czy w to wierzyć, nie sądzę. Kiedyś zgarnęli mnie i odbili mi nerkę. Klasyczne przesłuchanie z lampą, kiedy zemdlałeś z bólu. Ci sami ludzie, którzy kiedyś odbili mi nerkę, dziś chcą odbić mi teatr. Dla mnie to jest trauma – dodał.