Dziś żyje bez lęku przed chorobą?
- Nie miałam rodzeństwa, wychowywałam się bez ojca. Jeśli bym wtedy o siebie nie zawalczyła, to nikt by za mnie tego nie zrobił. Nie miałam nikogo, kogo mogłabym poprosić, żeby poutrzymywał mnie trochę, dopóki nie znajdę pracy. Wiesz, dziś myślę, że w jakimś sensie to, że zaczęłam intensywnie pracować w serialu, uratowało mnie. Gdybym wtedy parę lat czekała na rolę, załamałabym się na pewno - wspomina na łamach "Gali".