Było już bardzo źle
Zanim należycie zajęto się jej zdrowiem, Ostałowska przeżyła chwile grozy, gdy niespodziewanie trafiła do szpitala. Wtedy lekarz skierował do niej słowa, których nikt nie chciałby usłyszeń.
- Pewnego dnia zwieziono mnie z planu "M jak miłość". Pan doktor mnie zatrzymał i powiedział, że mogę umrzeć. Absolutnie zakazał mi powrotu, by dokończyć zdjęcia. To mi uświadomiło skalę problemu - wyznała Ostałowska.