Z dnia na dzień zaczęła się gorzej czuć
W programie "Pytanie na śniadanie" Ostałowska opowiedziała swoją historię, o której wiedzieli tylko nieliczni. Przyznała, że borykała się z poważnymi problemami kardiologicznymi. Zanim zaczęły się jej kłopoty ze zdrowiem, nic nie wskazywało na to, że jest tak źle. Jej serce miało normalną budowę, nie miało żadnych wad wrodzonych. Mimo to w końcu zaczęło odmawiać posłuszeństwa.
- Miałam za dużo pracy, za mało snu(...) serce zaczęło mi bić w tempie 210 uderzeń na minutę, czyli trzy razy szybciej niż powinno. W dziewięć lat pracowało mi tak, jak innej osobie w ciągu 27 lat - opowiedziała Dominika Ostałowska w programie "Pytanie na śniadanie".