Przyłapani!
Załamana Edyta z trudem panuje nad emocjami. Za to Budzyńska, jak na sędzię przystało, zachowuje zimną krew. I po chwili cicho rzuca:
- Nie myśl, dziecko, że jestem bez serca… Ale mimo wszystko… To zbyt poważna sprawa, żebym przyjęła ją na samą wiarę.
- Przysięgam, nigdy więcej z nikim nie zdradziłam Janusza!
- Rozumiem… Ale jeśli Piotrek jest synem Andrzeja… i moim wnukiem… To wywraca cały mój świat do góry nogami. Nie tylko mój. Dlatego muszę mieć pewność. I chciałam cię prosić, Edyto… żebyś rozważyła wykonanie badań genetycznych.
Wanda nalega, ale dziewczyna wciąż ma wątpliwości. I nadal nie chce mówić o całej sprawie Andrzejowi. Pani sędzia jednak się nie poddaje…