Szaleństwo na parkiecie
Roześmiane, beztroskie - tego wieczoru, obie siostry będą wręcz olśniewać. A Zduński od razu porwie Erykę na parkiet.
- Można panią prosić do tańca? - Paweł pośle kuzynce łobuzerski uśmiech. - Z rodziną nie zatańczysz? W dzień świętego Mikołaja?
A Zawadzki - widząc, jak chłopak kręci piruety, pokręci tylko głową:
- Nie umrzesz ty, chłopie, śmiercią naturalną. Kobiety cię wykończą!