Sukces zawdzięcza jednej osobie
Rozwiązanie zagadki jest o wiele prostsze, niż mogłoby się wydawać. Aktorka podkreśla, że swój sukces osiągnęła głównie dzięki mamie, Elizie Wyszomirskiej-Kurdej. To ona pierwsza odkryła talent w córce, ale do niczego nie chciała jej zmuszać. Z radością wpuszczała ją jednak na próby do opolskiego amfiteatru (gdyż była dyrektorką tamtejszego domu kultury i amfiteatru właśnie). Wspierała ją na każdym kroku – woziła na warsztaty teatralne, próby chóru Legenda i zajęcia w szkole muzycznej. Później trzymała kciuki za powodzenie w szkole teatralnej.
- Wszystko, co mam, zawdzięczam jej uporowi. Zawsze mogłam na nią liczyć i tak jest do dzisiaj – powiedziała Barbara Kurdej-Szatan tygodnikowi "Świat & Ludzie".