Amant jest już zajęty
Andrzej Młynarczyk wciąż utrzymuje się w ścisłej czołówce polskich amantów. Do niedawna lubił wykorzystywać ten przywilej i otaczać się pięknymi kobietami. A słabość do niego miały zarówno fanki, jak i koleżanki po fachu. On z kolei wymijająco opowiadał na pytania dotyczące spraw sercowych.
- Mógłbym stracić głowę dla kobiety, która - gdy wychodzę z domu - zatrzymuje mnie jeszcze na chwilę, poprawia krawat i całuje na pożegnanie. Moją pierwszą wielką miłością będzie ta, która sprawi, że się ożenię – mówił kiedyś w wywiadzie dla "Twojego Stylu".