Starcie rywali
W oczach Rogowskiej widać łzy:
- Nie mogę go teraz zostawić! Lada moment wypiszą go do domu, zostanie zupełnie sam. A jeśli na dodatek nie będzie ćwiczył, to przecież wiadomo jak to się skończy...
Po spotkaniu z ukochaną Robert postanawia działać. Kilka godzin później sam odwiedza rywala w szpitalu:
- Przestań się w końcu nad sobą użalać i brać Marysię na litość. To żenujące!
Jak na te słowa zareaguje Rogowski?