Naprawdę tak się skończy?
Prawdopodobnie nie wszystko stracone. Mimo iż widzowie są przekonani, że Jakóbiak zdradził finał show, bloger jednak się tego wypiera. W dyskusjach, jakie prowadzi z internautami w komentarzach, tłumaczy się dość wymijająco.
- W zaparte widzę koleżanka idzie. Może wygra, a może nie. Nikt nie odważy się zasugerować kto wygrał, a kto przegrał bo chyba domyślasz się, że to droga produkcja TVNu (najdroższa) i jeżeli ktoś zepsuje zabawę to nie żyjemy. Jest też coś takiego jak umowa. Z tego powodu nie ograniczaj swojego widzenia na różne sytuacje. Amulety można sobie pożyczyć, wyprodukować... Czy to jest dla Ciebie zrozumiałe? Dlaczego tego nie potrafisz zrozumieć? - zdenerwował się Łukasz.
Sprawa najwyraźniej pozostaje otwarta, ale fakt, że Jakóbiak nie wyciął w montażu kłopotliwego fragmentu jest co najmniej zastanawiające. A wy co sądzicie? Panowie rzeczywiście pokazali za dużo?