Michał Włodarczyk
Po "Pensjonacie pod Różą" zagrał m.in. w "Kryminalnych", "Facetach do wzięcia" oraz filmach "Trzech do wzięcia" i "Job, czyli ostatnia szara komórka". Nie wszyscy docenili jego sukcesy. Zwłaszcza w szkole czuł się bardzo wyobcowany.
- Zraziłem się, bo dzieci mi dokuczają. Jak grałem biednego chłopca, wszyscy myśleli, że naprawdę pochodzę z takiej biednej rodziny. Po serialu "Kryminalni" przezywali mnie "chłopak z Pragi", mówili, że jestem cwaniakiem - żalił się w dalszej części wywiadu.