Miał już dość?
Nawet w najgorszym scenariuszu fani "Lekarzy" nie wyobrażali sobie serialu bez Maksa. Jego odejście w dużej mierze spowodowane jest zapewne postawą Pawła Małaszyńskiego, który od dłuższego czasu miał dość granego przez siebie bohatera.
- Poprzez role w serialach zostałem w pewien sposób naznaczony, określony - wyznał aktor i przyznał, że coraz częściej po prostu uwiera go łatka ślicznie uśmiechniętego przystojniaka, do którego wzdychają kobiety.