Nie jest tajemnicą, że Borys Szyc nie tylko słynie z wielu komediowych ról, ale także z hulaszczego trybu życia. Nigdy nie stronił od alkoholu i balowania do białego rana. Trudno też zorientować się, kto aktualnie gości w sercu młodego aktora. Dziewczyny lgną do niego jak ćmy do światła, a on to chętnie wykorzystuje. Bez skrupułów rozkochuje w sobie piękne niewiasty, by za jakiś czas złamać jakiejś serce i pokazać się u boku nowej narzeczonej. Często mówi się również o jego trudnym charakterze, który przysparza mu wielu problemów. Niektórzy twierdzą nawet, że współpraca z Borysem jest nie lada wzywaniem. Czy to dlatego tak trudno mu się ustatkować w życiu prywatnym i zyskać rolę, która w pełni ukaże jego talent? Na szczęście jest ktoś, kto zawsze chętnie mu pomaga. Mowa o Danielu Olbrychskim, którego Szyc nazywa "tatą". Dlaczego? AR/AOS