Wielkie rozczarowanie TVP
W nowym sezonie Chincz miała opuścić grono prowadzących i zająć się pracą za kulisami programu "Pytanie na śniadanie".
- Ula oddała TVP swoje serce. Na wizji stała się gwiazdą, a praca za kulisami, zwłaszcza bez etatu, była stanowczo poniżej jej ambicji i oczekiwań. Ulę po prostu zabolała decyzja stacji- zdradził gazecie informator.
I trudno się temu dziwić, podobnie jak innym zaskakującym wyborom szefów "Pytania na śniadanie", którzy przy kreowaniu nowych par prowadzących najwyraźniej nie brali pod uwagę sympatii, jaką ci cieszą się wśród widzów.
KM/AOS