"Lemon Capri"
Pamiętacie targaną emocjami właścicielkę pizzerii "West End" (przemianowanej później na "Lemon Capri")? Monika Jarosz miała dużą skłonność do ulegania emocjom: wybuchała płaczem, gdy nie potrafiła odpowiedzieć na pytanie, z jakiego kraju pochodzi pizza i jaki kraj rozpoczął jej dystrybucję na masową skalę. Okazało się, że wszystkim niepowodzeniom winne są nie tylko kłopoty z restauracją, ale i prywatne porażki - przede wszystkim bolesne rozstanie z mężem. Magda Gessler postanowiła pomóc wyjść jej na prostą. Stworzyła włoski lokal z prawdziwego zdarzenia.
Jednak gdy kilka tygodni później gospodyni show powróciła, zaserwowane dania nie przypominały w niczym potraw, które podawano wcześniej. Właścicielka twierdziła jednak, że stosuje się do porad i niczego nie zmieniła. Coś jednak musiało być na rzeczy. Już po dwóch miesiącach od emisji odcinka lokal zamknięto. Oficjalnie z powodu zmiany menu i wystroju.