Dała się namówić
Choć nie było łatwo, Anna dała się przekonać do nowej fryzury. - Co mają moje włosy wspólnego z rewolucją? - oburzała się początkowo.
- Zmiana zaczyna się od człowieka. Nie chcesz żadnych zmian! Ty chcesz, żebym ja zrobiła ci reklamę i sobie poszła! - odpowiedziała jej Gessler.
- Moje włosy nie mają nic wspólnego z restauracją - przekonywała właścicielka lokalu.
- Mają wiele wspólnego. Chcę, żebyś wyglądała młodziej, żebyś miała energię. Jest sporo do zmienienia w tobie, żeby ta restauracja mogła działać! - krzyczała na nią Gessler.
Mimo kłótni pań rewolucja została zaliczona, a one same pozostały w przyjaznych relacjach. Od tamtej chwili Anna jest blondynką.
Jak podoba się wam jej nowa fryzura?