Poszło o włosy
Właściciele lokalu - Anka i Irek, mają za sobą wyjątkowo wymagającą wizytę Magdy Gessler w ich lokalu. Prowadząca "Kuchennych rewolucji" zaleciła przede wszystkim zmianę w kolorystyce restauracji.
I tak od słowa do słowa "Czarny Bawół" stał się "Białym Bawołem". Ale o kolorach była także mowa tuż przed finałem odcinka. Chwilę przed kolacją doszło do spięcia między Gessler a właścicielką.
Gospodyni programu nie przypadła do gustu fryzura Anny. Zaleciła jej koloryzację włosów i zmianę przytłaczającego kształtu włosów. Ku naszemu zdziwieniu, internauci stanęli w obronie właścicielki "Białego Bawoła".
- Z tym kolorem włosów to pani przesadziła. Co z tego, że pani się nie podoba. Ona się dobrze w nich czuje. Pani fryzura też nie jest perfekcyjna - grzmi jedna z fanek programu.