Gessler zmieszała ich z błotem, oni są jej wdzięczni
- Wiadomo, że jest nam przykro, bo włożyliśmy w to całe swoje serce. Rewolucja kosztowała nas wiele stresu, nieprzespanych nocy i starań. Byliśmy w to bardzo zaangażowani- przyznała Agnieszka Zarębska, właścicielka "Sekretów Buska", której łzy obficie lały się w ostatnim odcinku "Kuchennych rewolucji". Mimo miażdżącej krytyki ze strony Magdy Gessler i tego, jak pokazano rewolucję w programie, Zarębska pozytywnie oceniła jej efekt.
- Przeżyliśmy prawdziwą metamorfozę. Zmienił się personel, wystrój, nasze nawyki, pojawiły się nowe przyzwyczajenia. Wyłączyliśmy zamrażalniki, wszystko jest świeże - zapewnia. Co więcej, jest nawet wdzięczna kontrowersyjnej gwieździe.
- Jestem jej wdzięczna za wiele rad, pani Magda naprawdę dużo nam pomogła zrewolucjonizować samych siebie, wprowadzić swoje zasady i stworzyć jedną zgraną załogę. Lokal jest odmieniony, przytulniejszy, stał się rozpoznawalny, zaczęto nas kojarzyć jako nową restaurację, bo przejęliśmy ją od poprzednich właścicieli rok temu, wszystkie potrawy serwujemy świeże, klienci są zadowoleni i to jest fajne. Dlatego nie żałujemy udziału w programie - podkreślała z kolei w rozmowie z lokalną "Gazetą Wyborczą".