Pogadali
-Mam brać serio te wszystkie deklaracje, że pan szanuje moją robotę? Ok, ta książka ma 480 stron. Mnie tak sprowokować, żebym ja wypadł z konwencji, jaką dla siebie przeznaczyłem, nie da się. Mnie się nie da sprowokować. Ja jestem reżyserem i jestem mistrzem prowokacji na planie, które mają w efekcie wywołać to, co ja chcę mieć na ekranie, więc tak się mnie nie da sprowokować - powiedział wyraźnie poirytowany reżyser.
* Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* **rel="nofollow">Teleshow.pl na Facebooku