Pojedynek na dowcipy
Niewielu widzów pamięta, że Karol Strasburger to aktor, który zagrał w wielu znanych filmach. Do jego doświadczenia filmowego nawiązał gospodarz programu w kolejnym pytaniu.
- Nie mogę sobie wyobrazić, żebyś ty przeklinał. Zagrałeś w tylu kultowych filmach, a legendy nie przeklinają - stwierdził gospodarz.
- A ja mówię słowo na "k" bardzo często. Zwłaszcza, jak mnie ktoś na drodze denerwuje, to sobie klnę - odpowiedział gość.
Następnie usłyszeliśmy kilka anegdot na temat prowadzącego "Familiadę"..
- Powiedziałeś kiedyś: "Nie jestem abstynentem, ale po litrze wódki, to bym się przewrócił" - cytował Kuba Wojewódzki.
- Ja tak na pewno nie powiedziałem - odparł Strasburger.
- Czy zgodziłbyś się na takie spotkanie "Noc z żartami Strasburgera"? - brnął dalej showman.
- Nie, nie zgodziłbym się. Opowiadanie żartów w moim wypadku wynika zazwyczaj z sytuacji. Nie opowiadam żartu za żartem- zaprzeczył aktor.
Spotkanie zakończyło się pojedynkiem na "suchary". Najgorszy dowcip opowiedział oczywiście Karol Strasburger.