"Jestem wieśniarą"
Ewa Farna przyznała, że niezbyt dobrze czuje się w Warszawie. Regeneruje ją dopiero powrót w rodzinne strony. Chociaż też nie zawsze udaje jej się w pełni odpocząć.
- Jestem wieśniarą. Jestem dziewczyną z krwi i kości, która pochodzi z wioski. Totalnie nie odnajduję się w mieście. W domu w Wędrynii za oknem mam krowę. Mi tego tak strasznie brakuje. Dla mnie nie jest problem to, że budzę się i jest remont obok albo że napiszą, że jestem grubą piosenkarką. Dla mnie problem jest to, że przyjeżdżam do domu i nie mogę się wyspać, bo mi krowa rodzi za płotem! - narzekała wokalistka.
- Mówisz teraz o sąsiadce?! - "zaniepokoił się" Kuba.
Na koniec wizyty artystki w programie, Wojewódzki podsumował:
- Coraz bardziej cię lubię. Ja się będę wolniej starzał, a ty rośnij szybko!
AR/BŻ
Naga prawda o dziennikarzach i celebrytach! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!*Teleshow.pl na Facebooku
Zobacz także: