Szczerze o stanie wojennym
- Dla ciebie stan wojenny był problemem?- spytał Vienia Kuba.
- Trochę tak. Pamiętam, że przyszli panowie po mojego tatę- zaczął swoją opowieść.
- A to wiesz, od kogo byli!- przerwał Wojewódzki, wskazując na Monikę.
- Ona nie jest obciążona czynami ojca. Mój tata działał w Solidarności i był internowany, że musiałem mimo wszystko o tej godzinie policyjnej żaluzje zaciągać. Czuliśmy się trochę jak na wojnie. (...) Pamiętam ten okres, trochę jak przez mgłę, ale wywarło to na mnie wrażenie.
- Mówisz mądrze. (...) Jak czasami widzę, kto słucha hip hopu, to ciągle ta etykietka tej osiedlowej, menelskiej muzyki dla ukaranych, młodych łbów pozostaje. Żebyś się za bardzo nie oddalił!- podsumował spotkanie gospodarz programu.
AR/AOS