Wojewódzki bronił homoseksualistów
Bokser z Wieliczki nigdy nie wstydził się swoich poglądów i głośno wyraża swoje zdanie. Niestety, jego wypowiedzi często stają się tematem do większych dyskusji, jak choćby jego ostatnie stwierdzenie odnośnie mniejszości seksualnych.
- Całe życie byłem przeciwko pedałom i zdania nie zmienię. Czy jestem homofobem? Nie wiem, dla niektórych pewnie jestem. Ale uważam, że facet powinien zabawiać się z dziewczynami, a nie z innym facetem - stwierdził niedawno w rozmowie z "Super Expressem".
Wojewódzki nie byłby sobą, gdyby nie nawiązał do tych kontrowersyjnych słów boksera.
- Nie boisz się, że twoja homofobia i odmienianie słowa "pedał" przez wszystkie przypadki może być w pewnym momencie niemodne? Odpuść im! - apelował showman.
- Niech oni sobie robią, co chcą. Chodzi mi o to, że próbują podskakiwać w Polsce, gdzie zawsze uważałem ten kraj za taki, że byliśmy do nich nastawieni tak, a nie inaczej. Po co adoptować dzieci i robić im krzywdę? Pokazują na każdym kroku, że są ważni. Niech sobie w domu robią, co chcą. Czy ja komuś pod kołdrę zaglądam? - wyjaśnił swoje stanowisko sportowiec.
- Ja bym na twoim miejscu odpuścił, bo to jest słabe. Owszem, nie akceptujesz, nie twoja bajka, nie kręcą cię faceci i tyle! Jestem przekonany, że żaden gej się do ciebie nie będzie dobierał, to byłby samobójca! - bronił Wojewódzki.
- W telewizji dużo ich jest. Dużo masz kolegów takich coś mi się wydaje... Bardzo dużo - uznał po chwili namysłu Szpilka.
- Znam, akceptuję. To znaczy, że jestem gorszy? - zapytał Kuba.
- Najważniejsze, żebyś mógł spojrzeć w lustro i nie miał sobie nic do zarzucenia - podsumował rozmowę bokser.
- Ja nie mam sobie nic do zarzucenia - zapewnił na koniec prowadzący.
AR/AOS