Nieoczekiwana reakcja
Jednym z tajemniczych projektów, o których niechętnie jeszcze opowiada, było stworzenie muzyki do filmu "What about love", który 15 lutego 2015 trafi na ekrany kin. W obsadzie hollywoodzkiej produkcji znalazły się m.in. takie gwiazdy jak Sharon Stone czy Andy Garcia.
- W Stanach jest tak, że jak coś robisz, to nie wiesz, jak to wyjdzie. Ja robiłem w Stanach muzykę do filmu. Byli tam znani aktorzy np. Sharon Stone. Ktoś mnie przedstawił komuś, kto mnie przedstawił komuś. Spodobało się. Zrobiłem kilka scen. Powstało sześć wersji, wszystkie się bardzo podobały. Zostałem asystentem głównego kompozytora, a niedługo potem główny kompozytor zniknął. Nagrywałem w sumie 8 miesięcy. Siedziałem w pomieszczeniu z Ralphem Rieckermannem, byłym basistą zespołu Scorpions - zdradził Dębski.
Ale to nie wszystkie zmiany, jakie przez ostatnie miesiące zaszły w życiu muzyka. Artysta pracuje obecnie nad wydaniem swojej płyty.
- Co byś wolał, żebym teraz zrobił? Pokazał fujarę? - stwierdził nieoczekiwanie, mówiąc w kontekście promocji najnowszego krążka.
- Skoro pan proponuje... Co ty gadasz?! Ja cię znam jako kulturalnego faceta! - Wojewódzki nie krył zaskoczenia.
- No właśnie! Zrobić coś kontrowersyjnego, komercyjnego, o czym wszyscy będą pisać, jest prosto. Mógłbym teraz na przykład pokazać fujarę, nie mam z tym problemu - brnął dalej Dębski.
Przerażony determinacją gościa Wojewódzki zaczął go uspokajać. Nic z tego. Radzimir wstał z kanapy, rozpiął lekko spodnie i wyjął... flet.
- Jeżeli to jest flet, to skąd ty tam powietrze brałeś?! Ja go do ust nie wezmę!- zarzekał się Kuba, gdy dowiedział się, że instrument jest prezentem od muzyka.