Wojewódzki zachwycony Seniuk
Annę Seniuk Wojewódzki zapowiadał z ogromną radością, nazywając ją "kolejną osobą z mojego prywatnego katalogu marzeń". Aktorka pojawiła się w studiu w towarzystwie swojej córki Magdaleny Małeckiej-Wippich, altowiolistki i współautorki książki "Nietypowa baba".
- Będzie to dla mnie zaszczyt graniczący z błogosławieństwem, jak będzie pani do mnie mówić "Kubo", ja będę mówił "pani Aniu" - wyznał na początku prowadzący.
Jak później tłumaczył, do spotkania przygotowywał się przede wszystkim, rozmawiając z wieloletnim przyjacielem Seniuk, Janem Nowickim. Aktor podzielił się z dziennikarzem licznymi anegdotami - m.in. historią o tym, że aktorka ma duży apetyt.
- Kuba, jak ona się uprze, to całą chałwę wpieprzy. Potężna porcja bezy jest ją w stanie uspokoić. Podkreśl "potężna"! - relacjonował rozmowę z Nowickim Wojewódzki.
- Wolałabym alkohol, ale nic na to nie poradzę, mam słabość do słodyczy. Zdrowo wyglądam, ale jak to koleżanki mówią, na twarz nie choruję - przyznała rozbawiona opowieścią aktorka.
Nie był to koniec wspominek i anegdotek. Jan Nowicki zdradził Wojewódzkiemu, że Seniuk jeździ "najbardziej obitym autem w województwie". Jej córka przyznała, że to prawda, i że jej matka wyrzuciła ten fragment z książki. Sama aktorka stwierdziła dumnie, że jest świetnym kierowcą.
- A to wszystko dlatego, że staram się profesjonalnie parkować. To tylko przy parkowaniu, poza tym jestem świetnym kierowcą. Zapraszam pana! - śmiała się.