Niewykorzystana szansa
Pod koniec 1967 roku, za namową Polańskiego, Komeda zdecydował się na wyjazd do Stanów Zjednoczonych.
Tam zaczął pracę nad muzyką do „Dziecka Rosemary”. „Kołysanka” stała się takim hitem,że przed 37-letnim kompozytorem otworzyły się wreszcie drzwi do prawdziwej kariery, zewsząd zaczęły napływać kolejne propozycje.
Ale Komeda nigdy z nich nie skorzystał. W grudniu 1968 roku wracał do domu po suto zakrapianej imprezie w towarzystwie pisarza Marka Hłaski. Hłasko szturchnął przyjaciela tak niefortunnie, że ten spadł ze skarpy i uderzył się w głowę.